Czasem emocje te mają swój początek w dalekiej przeszłości, wywołane przez trudne sytuacje życiowe, które nas zaskoczyły i wywołały określone emocje. Te emocje sprawiają, że nasz organizm wydziela substancje, które na różne sposoby wpływają i działają w określony sposób na ciało i poszczególne narządy. Nasze narządy działają z określoną częstotliwością, a jeśli ta częstotliwość jest zaburzona z jakiegokolwiek powodu, a my nie podejmujemy żadnych działań, bo nawet nie zdajemy sobie sprawy, że można coś zrobić, to z czasem ta częstotliwość ulega zmianie i jest zaburzona.

Gdy to się zdarza, zmienia się częstotliwość działania danego narządu. Nasze ciało to zespół narządów, które współpracują ze sobą jak w doskonale skonstruowanej maszynie. Czasami jednak cała ta „maszyna” może ulec awarii, a wszystko zaczyna się od jednego wydarzenia, jednej zmiany, która z czasem pogłębia się, prowadząc do stanu, który dziś możemy określać jako chorobę naszych myśli i emocji.

Wszystko zaczyna się od momentu naszych narodzin, a nawet wcześniej. Naturalne jest doświadczanie emocji, jednak kluczowe jest, aby znalazła się osoba, która pomoże nam te emocje uświadomić. Emocje, które nie zostały uświadomione, mogą w przyszłości stać się źródłem wielu problemów. Czy można coś z tym zrobić? Tak. Jedną z metod pracy z emocjami jest terapia na linii czasu.

Terapia na linii czasu (Time Line) opiera się na uświadomieniu sobie emocji i jej przepracowaniu, nie poprzez wchodzenie w nią, ale przez zrozumienie, skąd ona pochodzi i jak można ją przekształcić w emocję wspierającą, która jest pozytywna. Ponieważ każda emocja ma swoją częstotliwość, zmiana emocji prowadzi do zmiany częstotliwości. Ta częstotliwość ma wpływ na materię, ponieważ z niej wszystko się wywodzi.